Mówi się, że wiosna to czas odrodzenia i nowych początków. Wychodzimy z zimowego letargu i mamy więcej energii do działania. Natura dookoła inspiruje, a słońce dostarcza nie tylko ciepła, ale również pozytywnych bodźców. Stajemy się bardziej otwarci na zmiany i nowe doświadczenia. Wiosenne porządki w domowej przestrzeni są wręcz prawdziwą, oczyszczającą terapią dla duszy. Zaproszeniem przyszłości, otwarciem się na to, co nadchodzi.
Tej wiosny postanowiłam skupić się na wewnętrznym detoksie: pożegnać zmartwienia, wątpliwości i niepewność. Zastąpić je pełnym zaufaniem do siebie, wsparciem i troską. W przebudzeniu do najlepszej wersji siebie pomogą naturalne sposoby dbania o urodę i samopoczucie, dzięki którym poczujemy się świetnie we własnej skórze, robiąc jednocześnie coś dla zdrowia. 😉 Rytuały piękna zaczerpnięte z ajurwedy sprawdzą się idealnie! Wbrew wszystkiemu, co dzieje się dookoła, zadbajmy o wysoki poziom osobistych wibracji. ✨ Wiosną i zawsze! 😊
5 pomysłów dbania o zdrowie i urodę wg ajurwedy
Pomysł 1: detoksykujące kąpiele solne — zdrowe dla ciała, oczyszczające dla ducha
Zimą chciałam dodać nowy element do mojego domowego SPA — w końcu nic tak nie relaksuje, jak przyjemna kąpiel w wannie. Jednocześnie zastanawiałam się też, w jaki sposób wzmocnić moją energię i usunąć z niej negatywne wpływy otoczenia. Czasem zdarza się, że chłoniemy emocje innych osób, co niekoniecznie wychodzi nam na dobre. Więcej na ten temat przeczytasz w osobnym wpisie: Jak wzmocnić i chronić swoją energię? 5 pomocnych wskazówek. Spokojna kąpiel solna pozwala nie tylko się odprężyć i zadbać o higienę osobistą, ale też uspokoić umysł i oczyścić własną aurę. Pozbyć się nagromadzonych napięć i toksycznych oddziaływań, które utrudniają przebywanie w stanie wewnętrznej równowagi. Zdecydowałam się na sól gorzką epsom (siarczan magnezu) ze względu na jej właściwości, ale równie dobrze sprawdzi się też morska lub himalajska.

Kąpiele z dodatkiem soli epsom:
- łagodzą bóle mięśni po wysiłku fizycznym,
- umożliwiają wchłanianie magnezu przez skórę,
- poprawiają jakość snu i ułatwiają zasypianie,
- odtruwają organizm,
- poprawiają krążenie,
- oczyszczają i zmiękczają naskórek,
- pomagają się zrelaksować i zredukować poziom stresu.
Aby kąpiel była jeszcze przyjemniejsza warto dodać do wanny naturalny olejek eteryczny, np. lawendowy albo różany. Zazwyczaj w sobotę lub niedzielę pozwalam sobie na dłuższą, odprężającą kąpiel z dodatkami. Jeśli nie masz wanny, nic straconego! 😉 Po prostu użyj wybranej soli do moczenia stóp!
Siarczan magnezu zamówiłam w sklepie internetowym Swojska Piwniczka, gdzie kupuję zdrową żywność. Cena jest zdecydowanie niższa niż w sklepach stacjonarnych. 😉
Pomysł 2: ajurwedyjska herbata tonizująca — poprawi trawienie i nastrój
Wypijanie ciepłej wody z sokiem z cytryny chwilę po przebudzeniu stało się moim ulubionym zdrowym nawykiem. Czuję się nawodniona, obudzona i przygotowana do zjedzenia pożywnego śniadania. 🙂 Wcześniej nie wiedziałam, że spożywam napój zgodny z medycyną indyjską, ale dość szybko doceniłam jego działanie na mój organizm. Co „mówi” ajurweda o ciepłej wodzie z cytryną?
Codzienne spożywanie wody z cytryną na czczo, zapewnia ogromne korzyści zdrowotne. Cytryna jest doskonałym źródłem witaminy C, witaminy B, ryboflawiny, potasu, magnezu, wapnia i fosforu. Rozpoczęcie dnia wodą z cytryną przywraca równowagę pH w organizmie, nawilża tkanki i stymuluje perystaltykę jelit. Mówi się, że woda z cytryną odmładza skórę od wewnątrz, działa oczyszczająco na krew i tonizująco na wątrobę. Ciepła woda z dodatkiem cytryny stymuluje zdolność organizmu do wypłukiwania toksyn i sprzyja relaksowi.
Fragment książki: „40 Days to Enlightened Eating: Journey to Optimal Weight, Health, Energy, and Vitality”, Elise Cantrell
Na wiosnę postanowiłam nieco urozmaicić i podkręcić mój poranny napój. Czas trochę poeksperymentować! 🙂 Inspirując się ajurwedą, wypróbowałam tonizującą herbatę na bazie imbiru, soku z cytryny i kurkumy. Zarówno cytryna, jak i imbir to składniki wspomagające metabolizm i poprawiające trawienie.

Tonizująca herbata cytrynowo-imbirowa
Składniki:
- dwie szklanki wody,
- pół łyżeczki kurkumy,
- kawałek startego imbiru,
- szczypta pieprzu cayenne lub czarnego pieprzu,
- sok z połowy wyciśniętej cytryny,
- miód lub syrop klonowy do posłodzenia (opcjonalnie)
Wykonanie:
Wszystkie składniki (oprócz miodu) gotujemy w garnku przez około 10 minut. Przed podaniem przelewamy herbatę przez sitko. Gdy trochę przestygnie, dodajemy miód.
Przepis ma charakter orientacyjny. Warto poeksperymentować i dobrać proporcje do własnych kubków smakowych. 🙂 Choć napój rozgrzewa, myślę, że bardzo dobrze nadaje się również na wiosnę.

Pomysł 3: masaż Abhyanga do pielęgnowania miłości własnej
Od dłuższego czasu kilka razy w tygodniu szczotkuję ciało na sucho, co jest dla mnie formą masażu. Chciałam jednak również w tym aspekcie wzbogacić moją rutynę i raz w tygodniu podarować sobie coś specjalnego. Masowanie zazwyczaj kojarzy się z koniecznością udziału drugiej osoby, ale jak się okazuje, wcale nie musi tak być. Przeszukując głębiny Internetu, natrafiłam na masaż Abhyanga, który wykonujemy przy pomocy ciepłego oleju. Tej wiosny zamierzam zgłębić tajniki tej ajurwedyjskiej praktyki, jednocześnie wprowadzając nowy rytuał „self-love”.
W Ajurwedzie automasaż jest zwykle wykonywany przy użyciu oleju w rytuale zwanym Abhyanga (synonim snehana, słowo oznaczające „olej” i „miłość matki”). (…) Regularna Abhyanga nie tylko koi nerwy i relaksuje, ale także wspomaga zdrowe trawienie i wydalanie, sen, ogólną tonację ciała i menstruację.
Fragment książki: „Root & Nourish: An Herbal Cookbook for Women’s Wellness”, Abbey Rodriguez, Jennifer Kurdyla
Samodzielny masaż Abhyanga — instrukcja
Pomysł 4: naturalna maseczka z besan doda cerze blasku
Kiedy przeczytałam, że jednym z podstawowych składników ajurwedyjskich maseczek jest mąka z ciecierzycy (besan), od razu postanowiłam wypróbować jej działanie na własnej skórze. Do tej pory ciecierzyca kojarzyła mi się z hummusem, falafelami i moimi ulubionymi chrupkami. 😅 Nie pomyślałabym, że może mieć szerokie zastosowanie w kosmetyce. Jak się okazuje, besan łagodzi stany zapalne (zawiera dużą ilość cynku), pomaga kontrolować wydzielanie sebum, rozjaśnia skórę i wydobywa naturalny blask. Pomyślałam: nie zaszkodzi przetestować! 😉

Maseczka po nałożeniu zachowuje się podobnie jak glinki: mocno zastyga, więc ściąga skórę. Trzeba się przyłożyć do jej zmycia: najlepiej użyć do tego celu ciepłej wody i masować skórę dłońmi. Sok z aloesu można zastąpić wodą mineralną. Nic się nie stanie, jeśli pominiemy jakiś składnik, np. kurkumę. Ważne, żeby dostosować maseczkę do własnych potrzeb i upodobań. 🙂

Moje wrażenia: cera jest dobrze oczyszczona, gładsza, jaśniejsza, napięta. Maseczkę zmyłam po 10 minutach.
Pomysł 5: joga na uziemienie dla stabilności emocjonalnej, zrównoważenia energii i elastycznego ciała
Wiosną, gdy przyroda budzi się do życia i rozpieszczają nas promienie słońca, mamy większą ochotę przebywać na zewnątrz. Spacery, przejażdżki rowerowe, przechadzki w ogrodzie, czy bieganie — możliwości są nieograniczone. To doskonały czas, żeby zadbać o uziemienie, czyli energetycznie połączyć się z ziemią. Brak uziemienia sprawia, że łatwo dajemy się wyprowadzić z równowagi. Nie mamy w sobie uczucia stabilności, bezpieczeństwa i spokoju. Trudniej radzimy sobie z codziennymi wyzwaniami i możemy mieć poczucie, że nasz potencjał jest zablokowany.
Aviva Jill Romm
Remember that you will have hard days and smooth days, and that the better you eat, rest, and refresh yourself emotionally, the better you will cope in the future.

Częste przebywanie w otoczeniu natury pomoże się uziemić. Możemy też poćwiczyć jogę i przy okazji się porozciągać. Właśnie to zamierzam robić tej wiosny. 🙂
Joga na uziemienie z Anatomią Jogi
Który pomysł najbardziej przypadł Ci do gustu? 🙂
