Co odróżnia przeciętne życie, od tego niezwykłego, pełnego magii? Czym różni się człowiek przemykający przez kolejny dzień, od człowieka napędzanego entuzjazmem? Ten pierwszy po prostu jeszcze nie wie, kim jest i co sprawia, że jego serce bije mocniej. A może nadal zbiera się na odwagę, żeby dopuścić do głosu swoje wnętrze, może niewystarczająco sobie ufa? W dążeniach najczęściej oczekujemy spełnienia. Uczucia głębokiej satysfakcji. Celowości tego, co robimy. Radości, która przychodzi naturalnie, bez wysiłku. Energii do działania wypływającej z wnętrza i niewymagającej bodźców motywacyjnych z zewnątrz. Spełnienie miesza się ze szczęściem, tworząc duet idealny. Bez spełnienia nie ma autentycznego szczęścia, bez szczęścia trudno mówić o spełnieniu. Kierując się logiką, zazwyczaj szukamy konkretnej recepty na spełnienie. Ma dać je pasja, hobby, kariera zawodowa, związek, założenie rodziny, podróże — co jeszcze podpowiada Ci umysł? Tymczasem do spełnienia prowadzi tworzenie życia „uszytego na miarę” nas samych. Zaprzestanie poszukiwań i wsłuchanie się w swoje potrzeby. Podążanie za tym, co napełnia nas inspiracją i zachwytem.

Poszukując znaczenia błądzimy, nadając znaczenie tworzymy 

Możemy godzinami, a nawet latami zastanawiać się, jaką drogę obrać, próbując wpaść na jeden trafny pomysł, który odmieni nasze życie. Możemy analizować różne scenariusze, jednocześnie obawiając się zmian. Często jest tak, że im bardziej dążymy do spełnienia, tym bardziej staje się ono nieosiągalne. Zakładamy, że znajduje się gdzieś daleko. Czujemy w sobie brak i zagubienie, nie biorąc w ten sposób pełnej odpowiedzialności za swoje przeznaczenie. Pragniemy odnaleźć tę jedną dziedzinę, w której ukrywa się nasza misja. W nadziei, że wówczas będziemy wiedzieć, jakie działania podjąć, a więc szybko dotrzemy do celu. Samo założenie nie jest złe, ale bardzo powierzchowne: przypomina pójście na skróty. Może bardziej zależy nam na ukojeniu niż na spełnieniu? Może uciekamy, żeby nie zmierzyć się z wewnętrznymi rozterkami? Czasem po prostu nie odpowiada nam obecne życiowe położenie. Gdy nie akceptujemy aktualnych warunków, pragnienie spełnienia rośnie. Zwiększa się napięcie, wewnętrzna presja, chęć zahaczenia o coś lub kogoś, żeby poczuć emocjonalną ulgę.

Operujemy z perspektywy ego, czyli nieświadomej części tożsamości siebie stworzonej na podstawie opinii innych (już od dzieciństwa). Nie dopuszczamy do głosu swojej intuicji, przestrzeni serca – a tylko tam znajdują się wszystkie odpowiedzi. Nieustannie poszukując znaczenia w życiu: swojej drogi, misji, błądzimy. Cały czas trafiamy do położenia, które nie przynosi spełnienia — nawet odnosząc sukcesy. Tylko samodzielnie nadając znaczenie swoim działaniom, tworzymy najlepszą wersję przyszłości, jednocześnie czując satysfakcję już teraz. Dokonamy tego poprzez autentyczność: będąc w 100% sobą, robiąc to, co kochamy, nie czekając na lepsze warunki, zmiany, okazje, szanse, aprobatę, pozwolenie.

Margaret Young

You must first be who you really are, then do what you need to do, in order to have what you want.

Droga do spełnienia to droga do siebie

Spełnienie dla każdego oznacza coś innego. Dla mnie jest mieszanką różnych sfer życia, ale także tego, jak czuję się ze sobą w środku, kiedy jestem sama. Są ludzie, którzy dużo osiągnęli, dorobili się bogactwa, „zdobyli świat”, mają obok siebie przyjaciół i życiowego partnera, ale mimo to są dalecy od wewnętrznego dobrostanu. Nic i nikt nie jest w stanie nas tak naprawdę uszczęśliwić, jeśli unikamy siebie i rozpraszamy się aktywnościami, które nic nie wnoszą do naszego życia. Droga do spełnienia to w mojej ocenie droga do poznania siebie. Zaprzestanie zewnętrznych poszukiwań i odkrywanie własnego potencjału. Dostrzeżenie wyjątkowości, którą każdy z nas w sobie nosi. Branie na poważnie swoich marzeń i najbardziej szalonych pomysłów, nawet jeśli nie mają logicznego uzasadnienia. Ufanie instynktowi. Dawanie sobie prawa i przestrzeni do rozwijania zainteresowań. Podążanie za tym, co sprawia radość i wywołuje dobre samopoczucie – to najważniejszy drogowskaz.

Harold Thurman

Don’t ask what the world needs. Ask what makes you come alive and go for it. Because what the world needs is people who have come alive.

4 klucze do spełnienia: jak dotrzeć do życiowej misji, a więc do siebie?

To, co robimy w swoim życiu (zawodowo, ale też w czasie wolnym lub w ramach zainteresowań) da nam spełnienie, jeśli będzie współgrało, z tym, kim jesteśmy. Znając siebie i w pełni akceptując swoją przeszłość, a także obecną sytuację z jej blaskami i cieniami, dajemy sobie siłę. Automatycznie wiemy, że jesteśmy swoim najlepszym przewodnikiem i zaczynamy zauważać, że w naszym życiu pojawia się więcej możliwości, pomysłów, okazji, ludzi, którzy nas rozumieją. Nie ścigamy i nie szukamy – wszystko przychodzi samo w odpowiednim momencie.

1 klucz: podążaj za tym, co kochasz, nie wiedząc, dokąd to zaprowadzi 

Jak rozpoznać, czy kieruje nami ego, czy intuicja? Ego chce wszystko kontrolować. Zaczynając coś, od razu zastanawiamy się, co nam to da, gdzie nas to zaprowadzi, jakie będą rezultaty albo jak będziemy postrzegani przez innych. Często jest tak z wyborem pracy lub studiów. Na przykład chcemy malować, ale nosimy w sobie przekonanie, że po artystycznych kierunkach nie znajdziemy dobrej pracy, nie będziemy szanowani, więc słuchając głosu rozsądku, wybieramy prawo i przez lata męczymy się w zawodzie, którego nienawidzimy. Bardzo często jest też tak, że nie znamy swoich zainteresowań i pasji. Aby je odszukać, wystarczy podążać za tym, co kochasz, w czym możesz się zatracić i nagle czas przestaje mieć znaczenie.

Dalai Lama

The purpose of our lives is to be happy.

Zacznij wyłapywać, co sprawia Ci najwięcej radości w ciągu dnia: kwiaty, przebywanie w naturze, słuchanie muzyki, robienie zdjęć, gotowanie, aranżowanie wnętrz, tworzenie sztuki, dobieranie ubrań, robienie makijażu. Nie narzucaj sobie żadnych ograniczeń — to nie musi być tylko jedna aktywność, a nawet konkretne hobby. Otaczaj się wszystkim, co karmi Twoją duszę. W ten sposób nawiązujesz z nią kontakt, a ona Cię prowadzi. Pozwól sobie spędzać czas, tak jak lubisz najbardziej bez oczekiwań, bez wybiegania w przyszłość, dla czystej radości. Nawet nie zauważysz, kiedy znajdziesz się w samym środku realizowania swojej życiowej misji.

Co sprawia, że czujesz lekkość, entuzjazm, energię, inspirację?  

Dąż tylko i wyłącznie do uskrzydlającego uczucia w sobie, a spełnienie pojawi się naturalnie. To właśnie małe, niepozorne kroki uruchamiają prawdziwą lawinę zmian.

2 klucz: kieruj się ciekawością i rozbudzaj ją w sobie  

Kiedy próbowałam rozgryźć blokadę kreatywności, przez którą długo nie mogłam się przebić, trafiłam na książkę Elisabeth Gilbert pt. „Wielka Magia”. Słowa autorki poruszyły mnie na wiele sposobów — myślę, że dokładnie tego wówczas potrzebowałam. Zrozumiałam, że nie muszę mieć niczyjego przyzwolenia, żeby prowadzić twórcze życie. Sama mogę je sobie dać: dopuścić do głosu prawdziwą mnie, skrywaną pod ciężarem obowiązków, strachu, niepewności, wątpliwości, rozterek. Wydawało mi się, że nie wiem, dokąd zmierzam, a tak naprawdę nie brałam na poważnie podpowiedzi intuicji. Dopuszczałam do głosu rozsądek, który gasił moje kreatywne pomysły. Z książki zapamiętałam jeszcze jedną ważną wskazówkę: żeby kierować się ciekawością.


Czy jest coś co cię interesuje? Cokolwiek? Może ci się wydaje, że to jest drobiazg, ale to jest wskazówka. Idź za nią. Posuwając się zgodnie ze wskazówkami gry ciekawości, możesz dotrzeć do niezwykłych miejsc. Być może doprowadzi cię to nawet w końcu do twojej pasji, tyle, że dotrzesz tam tajemniczy szlakiem wiodącym przez leżące na uboczu alejki, jaskinie i sekretne drzwi — Elisabeth Gilbert, Wielka Magia


Myślę, że kierowanie się ciekawością możemy odnieść nie tylko do twórczych działań, ale do całokształtu życia. Po prostu traktować własną ciekawość jak najlepszą poszlakę na drodze do spełnienia jednocześnie wciąż ją rozbudzać i podsycać. Taka postawa automatycznie sprawia, że mamy w sobie więcej entuzjazmu i „głodu” poznawania.

Walt Disney

Curiosity keeps leading us down new paths.

Klucz 3: uspokój ego, wzmacniaj intuicję

Według teorii Zygmunta Freuda ego odnosi się do centrum świadomości każdego z nas. Aspektów siebie, które przychodzą na myśl, gdy zastanawiasz się, kim jesteś: córką, synem, nauczycielem, kobietą, mężczyzną, artystą, lekarzem, matką, ojcem, żoną, mężem. Wszyscy mamy na swój temat pewne idee i to właśnie one w dużym stopniu wpływają na to, w jaki sposób postrzegamy siebie i jak kierujemy swoim życiem. Kiedy ego silnie w nas działa, staramy się wszystko racjonalizować i kontrolować. Porównujemy się do innych, szukamy aprobaty, utożsamiamy się ze swoimi myślami, jesteśmy przywiązani do efektów, często krytykujemy siebie lub osoby z najbliższego otoczenia, nawracamy do wydarzeń z przeszłości. Zazwyczaj to właśnie niezbalansowane ego jest źródłem wewnętrznego cierpienia, przez które czujemy się nieszczęśliwi, a które znajduje się tak naprawdę tylko w naszej głowie.  

Harbhajan Singh Yogi

When ego is lost, limit is lost. You become infinite, kind, beautiful.

Potrzebujemy ego, bo dzięki tej części osobowości jesteśmy w stanie odróżnić, co dzieje się w umyśle, a co w otaczającym świecie. Chodzi tylko o to, żeby znaleźć równowagę pomiędzy racjonalną stroną siebie i swoim wewnętrznym „ ja” – duszą, przestrzenią serca. Skontaktować się ze swoimi uczuciami i emocjami – nie polegać wyłącznie na myślach i przekonaniach, które bardzo często są ograniczające. Tak jak w przykładzie z wyborem studiów, który podałam w akapicie z pierwszym kluczem. 😉  

W poznawaniu siebie i odkrywaniu życiowej misji pomoże kontakt z intuicją i jej wzmacnianie. Dopuszczenie do głosu swojego serca i przyjmowanie wszystkiego, co nam podpowiada bez osądu. Wszystkie odpowiedzi, jakich szukamy w zewnętrznym świecie, tak naprawdę są w nas już teraz. Wystarczy wsłuchać się w siebie – nie będziemy w stanie tego zrobić, jeśli ego przejęło nad nami pełną kontrolę. O intuicji przeczytasz więcej we wpisie: Głos intuicji: jak go rozpoznać i usłyszeć? Jak działa intuicja?   

Klucz 4: pracuj nad poczuciem własnej wartości

Często jest tak, że sami jesteśmy swoją największą przeszkodą w drodze do spełnienia. Mamy zainteresowania, pomysły, małe i wielkie marzenia, wiemy, co sprawia, że czas i efekt przestają mieć znaczenie, ale stoimy w miejscu – nie wierzymy, że nam się uda, strach staje się silniejszy niż pragnienia serca. Gdy masz już w ręce 3 powyższe klucze, nie zapomnij o ostatnim, ale równie ważnym: o poczuciu własnej wartości i samoocenie.

Jean Shinoda Bolen

When you recover or discover something that nourishes your soul and brings joy, care enough about yourself to make room for it in your life.

Według mnie chodzi przede wszystkim o budowanie zdrowej relacji ze sobą — o akceptowanie swoich emocji, niedoskonałości oraz porażek będącymi tak naprawdę lekcjami, dzięki którym możemy się rozwijać i dojrzewać. Gdy zaprzestajemy narzucać sobie surowe wymagania i nie dążymy do perfekcjonizmu, dajemy sobie przestrzeń. Nie czujemy wewnętrznego napięcia, dzięki czemu skupimy się na wcielaniu pomysłów w życie — bez strachu.  

Co jest według Ciebie kluczem do spełnienia? :)

2 Comments

  1. Karolina says:

    Po przeczytaniu tego cudownego wpisu zastanawiałam się, czy to ja go napisałam, czy Ty? Widzę świat i życie zupełnie tak samo… ☺
    Piękna Duszo, robisz dobrą robotę! 😍

    1. Cześć Karolina, dziękuję za przemiłe słowa napędzające do dalszych działań. ❤ Bardzo się cieszę, że wpis trafił prosto do Twojego wnętrza, chociaż może został wydobyty na powierzchnię. 😊 Serdecznie Cię pozdrawiam! 🤗

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

error: Content is protected !!