Kiedy przytłacza mnie nadmiar obowiązków i skupiam się głównie na pracy, mam wrażenie, że życie toczy się gdzieś obok mnie. Orientuję się, że tak wiele niepozornych, ale pięknych chwil umyka bezpowrotnie. Tak, jakbym zatrzymała się w miejscu, a wszystko dookoła nabierało rozpędu. Coraz bardziej przekonuję się, jak ważne jest, żeby zachować balans w ziemskiej wędrówce. Medytacja często wydaje się tajemniczą, mistyczną praktyką przeznaczoną dla osób wyjątkowo uduchowionych. Kojarzy się z mistrzami zen i siedzeniem w ciszy przez kilka godzin na macie. Oczywiście może tak wyglądać, ale w medytacji chodzi o coś zupełnie innego. Jej praktyka uczy nas głębszego doświadczania życia, bycia w teraźniejszości, a także obserwacji myśli i uczuć. Medytować możemy podczas zwykłych codziennych czynności, bo medytacja to stan uważności, o czym w swojej książce przekonuje Thich Nhat Hanh.
Dokąd tak biegniemy? Neurotyczny świat i wciąż zajęty umysł
Wielozadaniowość, zwiększanie produktywności, ciągłe nastawienie na działanie, poczucie, że tylko robiąc coś, dobrze wykorzystujemy czas. Współczesny świat stawia przed nami surowe wymagania, wywiera nieustanną presję. Ponadto zewsząd jesteśmy zasypywani różnymi komunikatami i informacjami, które nie zawsze mają na nas dobry wpływ. Skąd bierze się ten ciągły stres, niepokój, nieumiejętność odprężenia, a czasem nawet niewytłumaczalny smutek? Czy osiąganie nie kosztuje nas zbyt dużo? Dlaczego nie potrafimy, choć na chwilę przestać myśleć i analizować? W końcu czasu nie jesteśmy w stanie cofnąć i kupić za pieniądze — tak samo, jak zdrowia. Goniąc od zadania, do zadania, nie doświadczamy teraźniejszości. Jesteśmy tam, a nie tu.
Chyba największe wyzwanie dzisiejszych czasów polega na tym, żeby odnaleźć swój własny rytm. Działać, ale jednocześnie zachwycać się wszystkim dookoła, obserwować i poznawać siebie, identyfikować uczucia, delektować się ulotną codziennością. Właśnie w tym pomaga praktykowanie medytacji.
10 lekcji o medytacji z książki „Cud uważności” autorstwa buddyjskiego mnicha Thich Nhat Hanha
Thich Nhat Hanh
When we are mindful, deeply in touch with the present moment, our understanding of what is going on deepens, and we begin to be filled with acceptance, joy, peace and love.
Lekcja 1: codzienne czynności mogą stać się podstawowym treningiem medytacji
Nieuniknienie zakłócamy umysł różnymi myślami, więc jeśli chcemy utrzymać żywą świadomość, musimy praktykować medytację w codziennym życiu, a nie tylko podczas sesji medytacyjnych.
Zmywać dla samego zmywania naczyń, jeść mandarynkę i skupić uwagę tylko na jedzeniu, traktować każdą zwykłą czynność jak rytuał. W książce „Cud uważności” dowiadujemy się, że medytacja ma przede wszystkim praktyczny, użyteczny wymiar. Najlepiej praktykować bycie w tu i teraz, wykonując codzienne obowiązki. Wówczas nawet sprzątanie zmienia się w transformujące doświadczenie.
Możemy przecież wyjść na spacer, ale cały czas myśleć o przebiegu dnia, obowiązkach, problemach albo przyszłości. Gdzie wówczas jesteśmy? Czy widzimy, co dzieje się dookoła? Zauważamy piękno przyrody? Okoliczności zewnętrzne nie mają znaczenia, bo i tak przebywamy we własnej głowie — mamy zamknięte oczy. Jeśli zamiast tego, staniemy się uważni, spacer będzie ukojeniem, relaksem i powodem do radości.
Lekcja 2: uważność otwiera oczy na piękno życia
Każdego dnia uczestniczymy w cudzie, z którego nawet nie zdajemy sobie sprawy: niebieskie niebo, białe chmury, zielone liście, czarne ciekawskie oczy dziecka – nasze własne oczy. Wszystko jest cudem.
Zawsze, gdy podróżuję, czuję ekscytację. Tak łatwo znaleźć piękno w miejscach, które widzi się po raz pierwszy. Uważność przychodzi naturalnie, bo znajduję się w zupełnie nowych okolicznościach. Natura ludzka ma to do siebie, że szybko przyzwyczajamy się do warunków. Przestajemy doceniać otoczenie, w którym przebywamy na co dzień. Nie zdajemy sobie sprawy, że wszystko jest cudem — warto sobie o tym przypominać.
Lekcja 3: medytacja pomaga osiągnąć równowagę w aktywnej codzienności
Zajęci, aktywni ludzie nie znajdują czasu na spacer i siedzenie pod drzewem. Mamy dużo ważnych zadań, musimy stawiać czoło problemom. Jeśli chcemy, żeby nasze wysiłki przyniosły dobre rezultaty, potrzebujemy spokoju serca i samokontroli.
Kiedy mamy spokojny umysł, znacznie lepiej radzimy sobie ze wszystkimi wyzwaniami — czy to w sferze zawodowej, czy prywatnej. Przestajemy automatycznie reagować i nie dajemy się tak łatwo wyprowadzić z równowagi. Praktykowanie medytacji pomaga nabierać dystansu i działać efektywniej.
Lekcja 4: uwaga gwarantuje pełne, głębokie doświadczenie każdej chwili
Uwaga sama w sobie stanowi świadome życie: jej obecność jest obecnością życia. Uwalnia nas od roztargnienia i rozproszenia, sprawia, że przeżywamy w pełni każdą minutę życia. Uwaga sprawia, że żyjemy.
Bycie uważnym to chyba najlepszy sposób na to, żeby nie przegapić życia. 😉 Nie zawsze się udaje, ale warto wracać do stanu uważności jak najczęściej. Tak tworzymy wspomnienia i doświadczamy — nie znajdujemy się wyłącznie na powierzchni przeżywanej chwili. Zanurzamy się głębiej.
Lekcja 5: odpoczynek to tylko przyjemny efekt uboczny medytacji, jednak bardzo potrzebny
Czy w medytacji chodzi jedynie o relaks? Celem medytacji jest coś znacznie głębszego, Odprężenie jest punktem wyjścia, gdyż dopiero wtedy możemy doznać spokoju serca i jasności umysłu, i dalej podróżować w medytacji.
Dla wielu osób medytacja to po prostu sposób na relaks. Faktycznie, jeśli już potrafimy rozpoznawać emocje i uspokajać umysł, w trakcie medytacji doświadczymy odprężenia. Takiego, które potrafi zredukować stres i napięcia nagromadzone w ciągu dnia. Jednak z czasem przekonamy się, że medytacja rozwija świadomość i wzbogaca nasze wnętrze.
Lekcja 6: stać się świadkiem oznacza przejąć kontrolę nad własnym umysłem
Żeby opanować umysł, musisz praktykować jego obserwację. Musisz nauczyć się rozpoznawać myśli i uczucia. Jeśli chcesz poznać swój umysł, masz tylko jedną drogę: obserwuj i rozpoznaj wszystko, co w nim powstaje.
Tylko jeśli potrafimy wydostać się z nawyku nieustannego myślenia, jesteśmy w stanie skoncentrować umysł na swoich dążeniach. Zaczynamy wykorzystywać drzemiący w nas potencjał, zamiast tkwić w strachu. Obserwacja oddziela nas od myśli, więc możemy zacząć je świadomie zmieniać.
Lekcja 7: istota medytacji polega na akceptacji i obserwacji
Jeśli w trakcie medytacji pojawiają się myśli i uczucia, nie należy ich odpędzać. Gdy nadal będziesz koncentrował się na oddechu, odejdą w sposób naturalny. Gdy nie ma w tobie żadnego uczucia ani myśli, zarejestruj to. Praktykując w ten sposób, wkrótce zapanujesz nad umysłem.
Nie ma złych emocji i złych myśli. Podczas medytacji doświadczamy własnego wnętrza. Obserwujemy, co do nas przychodzi, w pełni to akceptując. Właśnie w ten sposób dokonuje się w nas niewidzialna przemiana.
Lekcja 8: w medytacji doświadczamy wyjścia poza ludzkie ego
Kiedy już będziesz umiał uspokoić umysł i kiedy myśli nie będą ci już przeszkadzać, znajdziesz się w punkcie, w którym umysł zadomowi się w umyśle. Nie będzie już oddzielenia podmiotu od przedmiotu. Gdy będziesz pił herbatę, zniknie pozorna różnica między pijącym i herbatą.
Na co dzień zazwyczaj kierujemy się logiką, czyli racjonalnym umysłem. Dzięki medytacji łączymy się z przestrzenią serca, z intuicją. Ego zaczyna się rozmywać, dzięki czemu pojawia się w nas uczucie jedności.
Lekcja 9: oddech to narzędzie koncentracji, które pozwala wrócić do równowagi
Oddech jest pomostem łączącym ciało i umysł, jest elementem godzącym ciało z umysłem i umożliwiającym ich jedność. Sprzymierzony jest zarówno z ciałem, jak i z umysłem, i jest narzędziem, które może je zjednoczyć, przynosząc obu światło, spokój i ciszę.
A może żyć, oznacza po prostu oddychać? 😉 Świadomy oddech to nasze naturalne narzędzie koncentracji, które skutecznie transportuje do teraźniejszości.
Lekcja 10: Medytacja rozwija świadomość – uczy bycia tu i teraz
Żyje się w pełni tylko wtedy, gdy jest się w stanie pełnej świadomości.
Nic dodać, nic ująć. ❤️
